Główną przyczyną rozwoju raka jest niewłaściwy styl życia

Czytając wiadomości, w których temat raka pojawia się z alarmującą regularnością, chce się odpowiedzieć na pytanie zawarte w nagłówku: absolutnie wszystko! No, prawie wszystko. To właśnie tej odpowiedzi Bernard Stewart, badacz raka z Australii, prosi nas, abyśmy powstrzymali się od niej.

W artykule opublikowanym w czasopiśmie Lancet Oncology naukowiec zauważa, że współczesne społeczeństwo jest tak zastraszone możliwymi (złośliwymi) konsekwencjami kontaktu z domowymi chemikaliami i spożywania żywności nie „z własnego ogrodu”, że nie widzi już lasu zza drzew. A to, zdaniem pana Stewarta, jest bardziej niebezpieczne niż fantomowe substancje rakotwórcze w życiu codziennym.

Według naukowca nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, że spożywanie pewnych śladowych ilości potencjalnie niebezpiecznych chemikaliów z jedzeniem lub przypadkowe zbyt bliskie zetknięcie się z domowymi chemikaliami faktycznie wywołuje rozwój raka. Jest jednak absolutnie pewne, że główną przyczyną nowotworów złośliwych jest nasz niezdrowy styl życia - "złe" nawyki. Krótko mówiąc, "rzuć palenie! Wskakuj na narty...".

Chcesz zapobiec rakowi? - Rzuć palenie. Zdecydowanie ogranicz spożycie alkoholu (jeśli to możliwe, ogranicz się tylko do kefiru). Przestań tyć (jeśli nie możesz zacząć chudnąć). Unikaj opalania. Pan Stewart podkreśla, że odwrócenie naszej uwagi od tych prostych zaleceń i skierowanie jej na jakieś żałosne (przynajmniej na razie i w krajach rozwiniętych jako całości) czynniki środowiskowe, których i tak nie da się kontrolować, jest niebezpieczne właśnie dlatego, że tracimy z oczu główne czynniki ryzyka.

Na przykład wszyscy wiedzą, że zanieczyszczenie powietrza przez emisje przemysłowe i spaliny samochodowe zanieczyszcza środowisko i może potencjalnie prowadzić do wzrostu liczby zachorowań na raka. To prawda, ale ryzyko zachorowania na raka przez mieszkanie obok zakładu metalurgicznego jest dziesięć razy niższe niż w przypadku zwykłego palacza.

I chociaż niewielka ilość substancji rakotwórczych może nadal regularnie przedostawać się do naszego organizmu, na przykład z jedzeniem lub podczas stosowania chemii gospodarczej, nie ma dowodów na to, że taki „kontakt” może faktycznie powodować raka. Bernard Stewart głęboko wierzy w szczęśliwą gwiazdę regulacyjnych służb rządowych, które, zdaniem naukowca, od dawna ustalają prawidłowe dopuszczalne normy dotyczące zawartości wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń chemicznych i biologicznych w żywności oraz bezpieczeństwa chemii gospodarczej, rozsądnie przewidując możliwe problemy.

Australijski naukowiec podkreśla zatem prostą ideę: powinniśmy myśleć tylko o prawdziwie udowodnionych czynnikach ryzyka i unikać ich napotykania. Nie rozpraszaj uwagi na wszystko naraz – i tak nie uchronisz się przed wszystkim naraz. Skup się na tym, co najważniejsze, na swoich złych nawykach, pozbądź się ich i żyj długo i szczęśliwie!