Miłość jest zła dla mężczyzn

Grupa amerykańskich ekspertów stwierdziła, że romantyczne uczucia wpływają inaczej na kobiety i mężczyzn. Powszechnie przyjmuje się, że jeśli kobieta zachowuje się głupio, to znaczy, że jest zakochana, ale na Uniwersytecie Syracuse udowodniono coś przeciwnego – głupie zachowanie jest typowe dla mężczyzn, podczas gdy kobiety stają się bardziej rozsądne. Zdaniem ekspertów przyczyną tak odmiennych zachowań są hormony.

Eksperyment, którego wyniki stały się znane dopiero niedawno, pomógł naukowcom wyciągnąć takie wnioski. Naukowcy zrekrutowali 30 osób w wieku od 18 do 29 lat (zarówno mężczyzn, jak i kobiety) do udziału w eksperymencie. Wszyscy ochotnicy czuli miłość i uczucie do swoich bliskich. Uczestnicy mieli za zadanie wykonać specjalne ćwiczenia, w tym matematyczne, a wszystkie zadania musiały zostać wykonane w określonym czasie.

Kobiety osiągnęły najlepsze wyniki – w 89% przypadków poprawnie odpowiedziały na zadania matematyczne, podczas gdy wśród mężczyzn odsetek ten wyniósł jedynie 15%.

Naukowcy doszli do wniosku, że kiedy kobieta zakochuje się w mężczyźnie, jej organizm uwalnia dużą dawkę hormonów – oksytocyny, dopaminy, wazopresyny i adrenaliny, które poprawiają jej zdolności umysłowe.

U mężczyzn sytuacja wygląda zupełnie inaczej – organizm mężczyzny nie jest w stanie wytworzyć takich ilości hormonów, więc romantyczne uczucia albo wcale nie wpływają na zdolności umysłowe płci silniejszej, albo je obniżają, sprawiając, że mężczyźni stają się bardziej zahamowani.

Nawiasem mówiąc, historia zna kilka przypadków, które potwierdzają, że zakochani mężczyźni są zdolni do głupich czynów. Na przykład brytyjski muzyk Neil Andrew Megson zmienił swoje imię i nazwisko po ślubie ze swoją ukochaną, ponadto małżonkowie postanowili upodobnić się do siebie, w związku z czym przeszli serię operacji plastycznych. Zakochany muzyk zrobił też tak, aby jego piersi były jak najbardziej podobne do ukochanej. Para wydała na operacje 200 tysięcy dolarów, co zszokowało opinię publiczną.

Koniec historii jest dość smutny - wielokrotne operacje plastyczne wywołały u ukochanej muzyka nowotwór złośliwy, co stało się przyczyną jej śmierci, jednak po jej śmierci Megson uparcie powtarza o sobie „my”.

Inna historia przydarzyła się gruzińskiemu artyście Niko Pirosmaniemu, który zakochał się we francuskiej aktorce, która przyjechała do jego miasta w ramach tournée. Nawiasem mówiąc, historia artysty i aktorki stała się podstawą słynnej piosenki „A Million Scarlet Roses” – Niko malował portrety swojej ukochanej, całował ziemię, po której stąpała jego wybranka, ale dziewczyna nigdy nie odwzajemniała jego uczuć. W rozpaczy Pirosmani kupił kilka wozów z różnymi kwiatami – piwoniami, liliami, różami, bzami – które rozłożyły całą ulicę przed hotelem, w którym zatrzymała się aktorka. Dziewczyna uczciła nieszczęsnego kochanka tylko pocałunkiem i zniknęła z jego życia na zawsze. Niko Pirosmani zmarł w całkowitej biedzie, 9 lat po ich ostatnim spotkaniu.

Nadzwyczajne czyny nie są typowe tylko dla ludzi kreatywnych - koronowany król Wielkiej Brytanii Edward VIII piastował swój urząd zaledwie rok, po czym z miłości abdykował. Jego wybranką została Amerykanka Wallis Simpson, która była już dwukrotnie zamężna i która, nawiasem mówiąc, wcale nie była uważana za piękność. Z powodu czynów Edwarda jego bliscy odmówili utrzymywania z nim jakichkolwiek stosunków, ale nie przeszkodziło mu to w poślubieniu ukochanej. Według byłego króla nie da się wypełniać obowiązków rządzenia krajem, jeśli ukochana kobieta nie znajduje się w pobliżu.

[ 1 ]