Energia słoneczna prowadzi do zanieczyszczenia środowiska ołowiem

Energia słoneczna ma też swoją ciemną stronę – zwłaszcza w krajach rozwijających się.

Chris Cherry z University of Tennessee (USA) odkrył, że branża jest w dużym stopniu uzależniona od akumulatorów kwasowo-ołowiowych, które w samych Chinach i Indiach powodują emisję ponad 2,4 miliona ton ołowiu rocznie (12 kg na 1 kW w Chinach i 8,5 kg w Indiach).

Zatrucie ołowiem powoduje liczne negatywne skutki zdrowotne, w tym uszkodzenia nerek, ośrodkowego układu nerwowego, układu sercowo-naczyniowego i układu rozrodczego. U dzieci poziom ołowiu we krwi wiąże się z zaburzeniami uczenia się oraz nadpobudliwością i agresywnym zachowaniem.

Zgodnie z oficjalnymi rządowymi planami inwestycji w energię słoneczną do 2022 r. zanieczyszczenie ołowiem osiągnie jedną trzecią obecnej produkcji ołowiu do tego czasu (Chiny planują zwiększyć swoje moce o 1,6 GW do 2020 r., a Indie planują osiągnąć 12 GW do 2022 r.). Ogromna ilość wycieka do środowiska podczas wydobycia, wytopu, produkcji baterii i recyklingu. W Chinach w ten sposób traci się 33% ołowiu, a w Indiach 22%.

Nawiasem mówiąc, ostatnio pojawiły się doniesienia o masowym zatruciu ołowiem w Chinach w pobliżu zakładów recyklingu baterii. Kraj zamknął 583 takie zakłady.

Pan Cherry i jego koledzy doszli do wniosku, że rządy zapomniały o konieczności inwestowania w kontrolę oddziaływania na środowisko przemysłu ołowiowego, którego 80% zużywa przemysł akumulatorowy.

Naukowcy uważają, że energia słoneczna powinna stanowić przykład dla innych: cała jej filozofia do tego zachęca.

[ 1 ], [ 2 ], [ 3 ]