Homocysteina w surowicy

Homocysteina jest produktem metabolizmu aminokwasów (przekształcenia metioniny w cysteinę). Około 70% homocysteiny w osoczu jest związane z albuminą, 30% jest utleniane do disiarczku, a tylko 1% jest wolne. Zdecydowana większość metod stosowanych do wykrywania poziomu homocysteiny we krwi pozwala jedynie na określenie całkowitej zawartości form utlenionych i zredukowanych. Wyniki testów w dużej mierze zależą od prawidłowości pobrania krwi i szybkości oddzielania surowicy od krwinek, ponieważ krwinki stale produkują i wydzielają homocysteinę.

Homocysteina w surowicy krwi to aminokwas, który niesłusznie jest pomijany nie tylko przez zwykłych obywateli, ale czasami nawet przez lekarzy. Homocysteina jest znana jako substancja od ponad stu lat, ale dopiero w drugiej połowie XX wieku zaczęto ją dokładniej badać. Tak duże zainteresowanie homocysteiną wiąże się z chorobami układu krążenia. Wcześniej lekarze obwiniali osławiony cholesterol, oskarżając go o szkodliwy wpływ na naczynia krwionośne, ale dziś homocysteina w surowicy krwi również została zaliczona do „podejrzanych”. Ilość tego aminokwasu, która nie została jeszcze w pełni zbadana, gwałtownie wzrasta ze względu na powszechnie znane szkodliwe nawyki człowieka – palenie tytoniu i nadużywanie kawy.

Tak więc homocysteina w surowicy krwi jest ważnym aminokwasem, który rodzi się z innej, nie mniej ważnej substancji - metioniny. Z kolei metionina jest zawierającym siarkę, niezbędnym, czyli niesyntetyzowanym w organizmie człowieka aminokwasem. Metioniny jest dużo w tych produktach, które nie są mile widziane przez wegetarian. Natomiast jaja, mięso i wiele innych kategorii produktów jest niezwykle potrzebnych ludziom, zwłaszcza młodym, ponieważ to białko zwierzęce dostarcza organizmowi normalnej ilości energii. Homocysteina w surowicy krwi również uczestniczy w tym procesie energetycznym, a także w tworzeniu białek. Jeśli homocysteiny jest za dużo, automatycznie przechodzi w formę metioniny lub jest po prostu wydalana z organizmu. Istnieje kilka sposobów na neutralizację nadmiaru homocysteiny, są one różne, ale mają jedną wspólną cechę - proces fermentacji i obowiązkową obecność witamin z grupy B, a także kwasu foliowego. Zdarzają się jednak przypadki, gdy z powodu patologii dziedzicznych nadmiar aminokwasu homocysteiny u danej osoby nie może zostać zneutralizowany. Dla takich osób ważne jest przyjmowanie specjalnej substancji, również aminokwasu – betainy, która w dużych ilościach występuje w zwykłych burakach (od łacińskiego beta – burak). Ponadto w przypadku zaburzeń genetycznych, które nie pozwalają na wykorzystanie nadmiaru homocysteiny w surowicy krwi, nie można pić kawy ani żadnych produktów zawierających kofeinę.

[ 1 ], [ 2 ], [ 3 ], [ 4 ], [ 5 ], [ 6 ], [ 7 ]

Homocysteina w surowicy, jaki jest jej prawidłowy poziom?

Przede wszystkim poziom homocysteiny wpływa na prawidłowy stan naczyń. Ich podstawowe uszkodzenia nie zależą od wspomnianego cholesterolu, ale od tego, jak wysoki jest poziom homocysteiny w surowicy krwi. Ten aminokwas, kumulując się, zdaje się „drapać” ściany, szczególnie wewnętrzne, naczyń. Organizm oczywiście próbuje to zrekompensować i zabezpieczyć, mikrozadrapania zaczynają wypełniać się małymi skrzepami krwi, a dopiero wtedy cholesterol zaczyna działać. W ten sposób naczynia organizmu gromadzą niesławne złogi cholesterolu i blaszki.

Wartości referencyjne (normy) stężenia homocysteiny w surowicy wynoszą: 5-12 μmol/l dla kobiet, 5-15 μmol/l dla mężczyzn.

Kto jako pierwszy zwrócił szczególną uwagę na homocysteinę w surowicy krwi?

Pierwszą osobą, która badała toksyczne działanie homocysteiny był dr Klimmer McCulley, jego praca naukowa sięga 1960 roku. Oczywiście w epoce walki z cholesterolem, który został „mianowany” głównym wrogiem układu naczyniowego, nikt nie zwrócił uwagi na odkrycie McCulleya. Jednak upór naukowca nie znał granic, regularnie publikował prace naukowe wszędzie tam, gdzie jego koledzy mogli je przeczytać, i ostatecznie zmusił świat medyczny do uznania szkodliwej funkcji nadmiaru homocysteiny. Faktem jest, że badając homocystynurię - dość rzadką, poważną chorobę genetyczną, McCulley odkrył niedobór witamin z grupy B, a także niektórych enzymów u pacjentów. Gdy tylko pacjenci zaczęli przyjmować odpowiednią terapię, stan ścian naczyń znacznie się poprawił, chociaż nie nastąpił całkowity powrót do zdrowia.

Homocysteina w surowicy krwi, przekraczająca normę, jako czynnik ryzyka może być dziedziczona. Ponadto, podwyższony poziom homocysteiny odnotowuje się u wszystkich przedstawicieli płci pięknej, stosujących określone leki jako środek antykoncepcyjny.

Homocysteina w surowicy krwi, zmniejszona o 30-40% - to cel współczesnych naukowców i farmakologów XXI wieku, zajmujących się problemami układu sercowo-naczyniowego. Każdy tysiąc mężczyzn mógłby żyć o 8-10 lat dłużej, u kobiet ten okres jest nieco krótszy, jednak wynosi od 4 do 6 lat.